W ostatnim czasie dieta ketogeniczna robi zawrotną karierę na całym świecie. I choć na początku wydaje się wymagająca, to w krótkim czasie przynosi satysfakcjonujące rezultaty. Na czym polegają jej założenia? Czy probiotyki mogą wzmacniać jej działania? Postaramy się odpowiedzieć na te pytania poniżej.
Założenia diety ketogenicznej
Głównym założeniem diety ketogenicznej jest wyeliminowanie tak dużej ilości węglowodanów, jak tylko się da. Głównym źródłem energii stają się zatem tłuszcze, a głównym celem dla każdej osoby w tym przypadku jest osiągnięcie stanu ketozy, czyli zwiększenie poziomu ciał ketonowych. Okazuje się bowiem – wbrew powszechnym wzmiankom – że nadmiar tłuszczu w diecie wcale nie przyczynia się do przyrostu masy ciała. Najnowsze badania wskazują, że może nawet przyczynić się do zmniejszenia tkanki tłuszczowej, o ile trzymamy się pewnych założeń. Jeśli osiągniemy stan ketozy, organizm sam zacznie czerpać energię z tłuszczy (a nie z węglowodanów).
Podstawowe zasady w diecie ketogenicznej to:
- brak narzuconej ilości kalorii, którą możemy spożywać w ciągu dnia. Wszystko tutaj zależy od naszego trybu życia, aktywności fizycznej i zapotrzebowania energetycznego. Każdym sam może ustalić, co jest dla niego najwygodniejsze i po czym się najlepiej czuje.
- ograniczenie spożywania warzyw i owoców, ze względu na znajdujące się w nich węglowodany. Z owoców zalecane jest jedynie awokado, a z warzyw ogórki, pomidory, papryka, brokuły.
- ograniczanie spożywania pieczywa, makaronu, ryżu oraz produktów mącznych
- zachęcania do zjadania w sporych ilościach tłustych mięs, ryb, smażenie na oleju lub oliwie z oliwek.
Wśród osób stosujących dietę ketogeniczną, oprócz spadku masy ciała, mamy do czynienia również z takimi pozytywnymi aspektami jak: zmniejszenie występowania migren, duża pomoc w wycofywaniu cukrzycy typu 2, zwiększenie wydolności organizmu. Przeciwnicy tego systemu odżywiania wskazują z kolei na możliwość występowania uciążliwych zaparć, złego samopoczucie, brzydkiego zapachu z ust. Nie stwierdzono jednak do tej pory, aby objawy te występowały u wszystkich.
Probiotyki i keto – co z tego wyjdzie?
To, co aktualnie jest najlepiej przebadanym procesem przy wprowadzeniu diety ketogenicznej i spożywaniu probiotyków, to zwiększenie poziomu kwasu masłowego u osób stosujących tę dietę. Sam kwas masłowy ma pozytywny wpływ na funkcjonowanie jelit, co przekłada się bezpośrednio na nasze samopoczucie. Tak jak w każdym innym przypadku, tak i tutaj probiotyki pomagają utrzymać różnorodny skład mikroflory jelitowej, a to bardzo ważne przy stosowaniu jakiejkolwiek diety. Ponieważ dieta ketogeniczna jest dietą eliminacyjną, warto zadbać o to aby nie dopuścić do pewnych braków. Najlepiej sprawdzi się tutaj probiotyk wieloszczepowy, może być to polecany produkt Mycobiotic. Zadba on wielotorowo na nasze jelita. Dobrze widziane będą także naturalne probiotyki zawarte w kiszonkach.
Podsumowanie
Wprowadzenie probiotykoterapii do diety ketogenicznej od samego początku, może również łagodzić objawy etapu przejściowego, tj chwilowego złego samopoczucie związanego ze zmianą sposobu pobierania energii przez organizm.
Udowodniono ponadto, że bakterie probiotyczne mają korzystny wpływ na poziom cukru we krwi, wspomagają osiągnięcie dobrego nastroju i utrzymanie energii przez cały dzień. Nie bez znaczenia jest również fakt, że wspierają przemianę materii i absorpcję tłuszczów stanowiących przecież podstawę diety ketogenicznej.